poniedziałek, 5 października 2015

MakeUp - Ostatnie tchnienie lata



Ostatnio makijażem otworzyłam jesienny sezon, ale zapomniałam, że nie pożegnałam lata!

Piękne, nasycone kolory, które kojarzą mi się z zachodem słońca nad morzem ujęłam w dzisiejszej propozycji... 

Takie moje makijażowe pożegnanie z ciepłymi i słonecznymi dniami przeszłych miesięcy,

zapraszam



Do makijażu użyłam paletki Sleek Circus i Snapshot oraz złotego pigmentu z KOBO. 








Na ustach ponownie zapomniany ostatnio, a tak bardzo lubiany błyszczyk NYX Apple Strudel.

.


Lubicie takie kolorowe letnie makijaże?




Do następnego!


piątek, 25 września 2015

MakeUp - Jesienne smokey



Pierwszy dzień kalendarzowej jesieni mamy już za sobą to czas na jesienne makijaże można uznać za otwarty!

Moja ulubiona pora roku właśnie się zaczęła, moje ulubione otaczające nas kolory przyrody - pomarańcze, ciepłe brązy, rudości, borda i złota... To również moje ulubione odcienie w makijażu i własnie w nich wykonałam dzisiejszy makijaż więc

zapraszam







Do makijażu użyłam brązowego i fioletowego cienia Inglot, bordowego KOBO i złotego pyłku również tej firmy.


Na ustach lśni błyszczyk NYX Apple Strudel.




Podoba Wam się taka jesienna propozycja?
Dla niebieskich oczu moim zdaniem będzie idealna!


Do następnego! 



niedziela, 20 września 2015

Moim zdaniem - 123 Perfect CC Cream Bourjois


Nigdy nie miałam problematycznej cery. Wiadomo - przebarwienia, zaczerwienienia, pojedyncze wypryski, ale nie potrzebowałam 'maski' na twarzy - źle się czułam w podkładach, puder mi wystarczał. Dopóki nie zrobił się "bum" na kremy BB...

Wtedy zaczęłam ujednolicać cerę. Przyzwyczaiłam się do produktów do twarzy i nie straszne były mi nawet mocno kryjące podkłady, które nadal nie podbiły mojego serca. 

Szukałam przez okres moich testów podkładowych czegoś idealnego - co będzie ujednolicało cerę, kryło bez efektu maski.
Czy znalazłam? 

zapraszam



Według producenta podkład ma nam zapewnić ujednolicenie cery, rozświetlenie i maskowanie niedoskonałości przy swojej lekkiej formule, która jest oparta na 3 pigmentach. Mają one niwelować zmęczenie, zaczerwienienia i przebarwienia. 

Produkt jest dostępny w niezbyt bogatej gamie kolorystycznej, bo występuje tylko w 4 odcieniach. Myślę, że warto wspomnieć ze najjaśniejszy kolor ma różowe tony(!).

Podkład, bo tego określenia będę używała - nie jest to według mnie krem jak twierdzi producent, posiada dość rzadką konsystencję i trzeba uważać otwierając opakowanie.
Kiedy zaczynamy go rozprowadzać na twarzy zachowuje się dość podobnie do podkładu - tężeje i po chwili zastyga. 

A propo opakowania - nie ma on pompki, ale nie uważam, że mogłoby to utrudniać wydobycie "resztek" podkładu.
Nie matuje, daje efekt ładnego rozświetlenia na twarzy. Efekt zdrowej cery. 
Bardzo lubię jak prezentuje się na twarzy nieprzypudrowany w połączeniu z różem w kremie. 

Jego zapach jest delikatny więc znalazłam tu kolejną zaletę.




Osobiście jestem posiadaczką skóry mieszanej w kierunku do tłustej i przy tym produkcie strefa T dość szybko zaczyna się świecić, ale ma on właściwości nawilżające więc jestem w stanie mu to wybaczyć. Z resztą przy zastosowaniu dobrego matującego pudru - u mnie MakeUpForEver HD znacznie opóźnia się ten proces.  

Podkład posiada też SPF 15 więc zauważam tu kolejny plus. 

Minusem zaś może być skład - nie jestem ekspertem w tej kwestii, ale wydaje mi się, że nie jest zachwycający.
SKŁAD: AQUA (WATER), CAPRYLYL METHICONE, DIMETHICONE, ETHYLHEXYL METHOXYCINNAMATE, METHYL TRIMETHICONE, PEG-10 DIMETHICONE, PROPANEDIOL, ALUMINUM STARCH OCTENYLSUCCINATE, SACCHARIDE ISOMERATE, DIMETHICONE/VINYL DIMETHICONE CROSSPOLYMER, DISTEARDIMONIUM HECTORITE, PHENOXYETHANOL, SODIUM CHLORIDE, BIS-PEG/PPG-14/14 DIMETHICONE, DISODIUM STEAROYL GLUTAMATE, PARFUM (FRAGRANCE), PROPYLENE CARBONATE, TOCOPHERYL ACETATE, ETHYLHEXYLGLYCERIN, CAMELLIA SINENSIS LEAF EXTRACT, PANTHENOL, SILICA, ALUMINUM HYDROXIDE, ALPHA-ISOMETHYL IONONE, LYSOLECITHIN, CITRIC ACID, SODIUM CITRATE, AMYL CINNAMAL, BHT, PEG/PPG-18/18 DIMETHICONE, TRIETHOXYCAPRYLYLSILANE, PANTOLACTONE, PHENETHYL ALCOHOL, TOCOPHEROL, PENTAERYTHRITYL TETRA-DI-T-BUTYL HYDROXYHYDROCINNAMATE. [+/- (MAY CONTAIN): CI 77891 (TITANIUM DIOXIDE), CI 77491, CI 77492, CI 77499 (IRON OXIDES), MICA, CI 77007 (ULTRAMARINES), CI 77288 (CHROMIUM OXIDE GREENS)]. 13BMT006-1
Wiele posiadeczek tego produktu ze skórą suchą na wizaż.pl skarżyło się, że podkreśla im suche skórki. 

Kolejnym może być cena - około 50zł za 30ml, lecz przy jego wydajności myślę, że nie jest to totalna przesada. Używałam go praktycznie co dzień w lato i jeszcze około pół opakowania zostało do wykorzystania. Podkład jest wartościowy w pełni przez 12 miesięcy od otwarcia. 



Jak widzicie krycie nie jest przesadne, a cera jest ujednolicona. 
Na cieplejsze dni z pewnością się sprawdzi dzięki swojej lekkiej formule.

Ja się z nim bardzo polubiłam i z pewnością kupię kolejne opakowanie.


Miałyście? Co sądzicie? 


Do następnego!




czwartek, 3 września 2015

MakeUp - Golden Rose


Upały zelżały więc i twarz spragniona pełnego makijażu!


Jednak dawno nie było u mnie zwykłego, codziennego makijażu. Sięgnęłam zatem do zapomnianych przeze mnie paletek Sleek i padło na Oh So Special, która zawiera mój ukochany cień Organza - róż opalizujący na złoto. Elegancki sam w sobie różowy cień z nutką pomarańczowych barw ożywi każdą tęczówkę, a zwłaszcza podbije niebieski kolor naszych oczu. 

zapraszam!











Na usta z myślą dziennego makijażu nałożyłam Bojouris Runge Velvet Edition w odcieniu Nude-ist. 






Wydaje mi się, że jest to makijaż na tyle uniwersalny i upiększający zarówno oko jak i całą urodę, że powinien odpowiadać każdej z nas. 


Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu.


 Do następnego! 



piątek, 21 sierpnia 2015

MakeUp - Sunshine


Słońca u nas ostatnimi czasy nie brakowało. Na razie daje od siebie odetchnąć, ale z tego co słyszałam jeszcze nas utuli.
I tak właśnie z myślą o słońcu postanowiłam pokazać rozświetlony makijaż w kolorach żółci z pomarańczem.

zapraszam




Żółty cień to matowy Inglot, brązy zaś paletka Zoeva Naturally Yours, pomarańcz to KOBO Papaya shake, Russet bordowy cień by połączyć odcienie na dolnej powiece, a w wewnętrznym kąciku znajduje się niewielka ilość pigmentu z My Secret Stardust 04. 



Na ustach matowa pomadka z Golden Rose o numerze 06 oraz dopasowana konturówka tej samej firmy.



Dość odważny, ale pięknie wybija niebieską tęczówkę oka - wypróbowałybyście na sobie taki makijaż? 



Do następnego! 


środa, 12 sierpnia 2015

MakeUp - Winterveld



Ostatnio pogoda, że nic nam się nie chce, a już tym bardziej się malować. 
Ja w upały stronię od makijażu, raczej pielęgnuję - staram się nie męczyć nadmierną ilością kosmetyków i tylko na kremie się kończy. Już nawet z tuszu zrezygnowałam i chodzę cały czas saute.
Jednak trzeba przyznać, że kobieta czasem bardzo chce sobie poprawić samopoczucie i makijaż jest jednym z najlepszych do tego sposobów, więc wyczarowałam ot co, połyskujący makijaż w odcieniach brzoskwini, zieleni i błękitu.


zapraszam




Do tego makijażu użyłam standardowo paletki Zoeva Naturally Yours, pigmentu Coastal Scents Winterveld oraz Kobo Bleu Mist, a odcienie granatu i zieleni to paletka Bad Girl ze Sleek'a. Dzisiaj przykleiłam rzęsy Ardell Demi Whispies i mimo tego, że są ładne i leciutkie czułam się dość niekomfortowo - może z poczucia, że są za długie(?), nie wiem... Na pewno będę się próbowała do nich przekonać jeszcze nie raz.



Na ustach bezbarwny błyszczyk by tylko lekko je "orzeźwić".




Podoba Wam się takie połączenie kolorów? 



Do następnego!






piątek, 26 czerwca 2015

Moim zdaniem - odżywki do paznokci Golden Rose



Niezwykły zbieg okoliczności sprawił, że kupiłam te same odżywki do paznokci co recenzowała Red Lipstick Monster tego samego dnia co ukazał się filmik - przypadek? Nie sądzę...

Dane było mi wypróbować obydwie odżywki na swoich paznokciach i Mamy. Narzekała na łamliwość i rozdwajanie - ja zaś na łamliwość i ogólnie dość słabe paznokcie. 

Od zawsze miałam słabe paznokcie - jak tylko zrobiły się ciut dłuższe, któryś z nich się łamał i musiałam obciąć już wszystkie. Pudło z kolorowymi lakierami było jak kolekcja, bo użyłam raz i lakiery czekały aż "ogryzki" odrosną. 
Teraz pomalowane paznokcie mam stale, paznokcie mocne i twarde jak nigdy wcześniej a to za sprawą małego cudaka.

zapraszam!

 



------------ Odżywka kompleksowa ochrona 4 w 1 ------------



Zapewnienia producenta : 
Dzięki zaawansowanej formule i podwojonej ilości kompleksu witamin i ekstraktów roślinnych oraz zawartości składników wzmacniających odżywka zapewnia:
1. Wygładzenie
2. Wzmocnienie i ochronę przed łamaniem
3. Nawilżenie
4. Lśniący połysk
Dzięki zawartości witamin A, E, C, F, ekstraktów roślinnych (aloes, cytryna, grejpfrut, granat, żeń-szeń) i olejku z pestek winogron preparat odżywia i odnawia paznokcie. Bogata formuła wzmacniająca wpływa na procesy twardnienia keratyny poprawiając wygląd paznokci już po 4 tygodniach regularnego stosowania.



Niestety, zapewnienia producenta w moim, jak i Mamy, przypadku się nie sprawdziły. Fakt, nałożona jako baza pod lakier kolorowy przedłużała jego trwałość, chociaż nie jakoś spektakularnie. Paznokcie jak się łamały tak łamały się dalej i rozdwajały w takim samym stopniu jak wcześniej.
Być może na innej płytce paznokcia potwierdzi się wygładzenie, nawilżenie i wzmocnienie - oddam ją przyjaciółce, może u niej się sprawdzi.

 

------------ Odżywka wzmacniająca paznokcie ------------




Zapewnienia producenta:
Dzięki cząsteczkom czarnego diamentu zapewnia paznokciom większą twardość i wytrzymałość. Zawiera podwójną ilość mikro cząsteczek diamentu oraz składników utwardzających. Tworzy na powierzchni paznokcia twardą i błyszcząca powłokę zapewniając tym samym trwałe wzmocnienie cienkich, słabych i łamliwych paznokci. Zapobiega łamaniu i rozdwajaniu paznokci oraz odpryskiwaniu lakieru już po 4 tygodniach stosowania.



Odżywka ta miała być ostrą konkurencją dla odżywki Eveline 8 w 1, która poprzez posiadanie formaldehydu w składzie mogła albo wspomóc poznokcie, albo je zniszczyć. Firma Golden Rose opracowała inny skład wykluczając ową substancję.  A co to jest ten formaldehyd?! To składnik silnie drażniący, który odpowiada za obronę płytki paznokcia przed naruszeniem przez co paznokieć się wzmacnia i broni przed szkodliwymi efektami lub poddaje się im przez co paznokcie się niszczą. 

Bardzo długo stosowałam odżywkę Eveline, ale kiedy płatami zaczęła mi schodzić wierzchnia warstwa płytki paznokcia szukałam alternatywy dla niej i znalazłam.
 
 Diamentowa odżywka to dla mnie cudo! 
Paznokcie stały się twarde, ale elastyczne, długie, o ładnym kształcie i w ogóle (od dwóch miesięcy) niełamliwe ani nie rozdwojone. Kilkukrotnie po uderzeniu o blat czy podczas gry w piłkę bałam się spojrzeć na obolały palec z myślą "o losie, ale się złamał" widząc krew i spuchniętą dłoń oczyma wyobraźni. A tu?! Nic! Zupełnie nic! Jeszcze dwa miesiące temu zapewne złamałby mi się perfidnie odrywając od skóry a tu nic!
Dla mnie i moich paznokci to totalne zaskoczenie. 

Stosuję ją od dwóch miesięcy - jedną warstwę pod kolorowy lakier. 

A zaciekawia mnie również fakt, że moje paznokcie w przekroju stały się grubsze - nawet jak nałożę na nie jedną warstwę lakieru + baza w postaci diamentowej odżywki i top coat to wyglądają jakby były ubrane w hybrydę.  

 -------------------------------

Odżywki mają ładne, eleganckie opakowania oraz szeroki pędzelek, którym wygodnie i szybko pokrywa się płytkę paznokcia. Niestety w przypadku diamentowej odżywki minusem jest, że nie widać ile produktu w opakowaniu zostało. 
Produkt sprzedawany jest w kartonowym opakowaniu z dokładną instrukcją oraz opisem.

Cena - 12,90.

Dostępność - punkty sprzedaży Golden Rose oraz internetowo.

-------------------------------
Moje paznokcie mogę szczerze powiedzieć przechodzą same siebie i nie pamiętam kiedy tak wyglądały. Pierwszy raz w życiu muszę też je skracać z długości czego nigdy nie robiłam i nie umiałam nawet - może to śmieszne, ale nigdy nie sądziłam, że będę poświęcała dwie godziny (dwa razy w tygodniu) na manicure.



Ale czego się nie robi dla pięknych dłoni, przecież to one są wizytówką zadbanej kobiety... 

 
 



Używacie odżywek do paznokci? 
Jakie są Wasze typy? 


Do następnego!