sobota, 8 listopada 2014

Najlepsi ostatnich miesięcy według YellowButterfly


Długo zastanawiałam się nad postem tego typu, nie ze względu na jego sens ale na ilość lubianych kosmetyków.

Jestem totalną kosmetykomaniaczką więc dużo produktow jest w moim posiadaniu - do pielęgnacji jak i do makijażu, Wiele tych kosmetyków jest moimi ulubionymi, ale udało mi się wybrać garstkę by powiedzieć o nich choć kilka słów. 

Są to produkty, po które sięgam bez wahania oraz takie które totalnie mnie zachwyciły lub zrobiły duże wrażenie. 

Jeśli jesteście ciekawe - zapraszam!



------------ Pielęgnacja ------------ 



---- Kremowy żel pod prysznic i do kąpieli LePetit Marsellais - Jestem osobą, która nie lubi używać balsamów czy maseł do ciała za to lubię nawilżające żele pod prysznic. Kiedy na rynek wprowadzono produkty tej firmy przyznam, że nie miałam zamiaru wspierać tak bardzo irytującej reklamy telewizyjnej (czy tylko na mnie tak działała??).
Podczas zakupów skusiłam się na ten żel i powiem, że nie żałuję.
Nie wymagam wiele od żelu pod prysznic, ale ten mnie zaskoczył swoją kremową konsystencją i delikatnym nawilżeniem. Do zalet mogę dołożyć jeszcze zapach i wydajność. Feria zapachó jakie są nam oferowane sprawia wrażenie, że każdy wybierze coś dla siebie. 
Ja polecam bo to nie jest zły produkt jak myślałam wcześniej, a jeśli lubicie się otaczać kremową pianą będzie dla Was idealny.
Cena - około 18zł w promocji można kupić nawet za 11zł 
Opakowanie - 400ml

---- Dwufazowy płyn do demakijażu Mixa - to jest produkt, który sprawił, że kopara mi opadła. 
Jeśli jesteście ciekawsze szczegółów to zapraszam tu.

---- Instant Cuticle Remover Sally Hansen - Preparat/żel do usuwania skórek - Jakoś nigdy szczególnie nie dbałam o paznokcie bo zazwyczaj ich nie miałam, jednak odkąd zaczęłam stosować odżywki do paznokci Eveline 8 w 1 z obgryzionych "kikutków" stały się paznokciami. 

Od zawsze na niektórych paznokciach miałam narastające na płytkę skórki. Nie zwracałam na nie zbytnio uwagi - radziłam sobie cążkami lub pilniczkiem, lecz ostatnio kiedy paznokcie zaczęły rosnąc i się nie łamać co i rusz, stwierdziłam że chcę je doprowadzić do porządku.
Kupiłam żel, nałożyłam, poczekałam i drewnianych patyczkiem za jednym pociągnięciem usunęłam wszelkie skórki i te wrastające jak i te które porastały płytkę. 
Po prostu kopara mi opadła! Nie wiem jak mogłam żyć bez tego cuda! 
Wszystkie dziewczyny, które dbają o dłonie, paznokcie powinny go spróbować! 

Opakowanie starczy na bardzo długo, bo żel jest bardzo wydajny.
Cena - nie polecam kupować w drogeriach gdzie ceny sięgają nawet 35 zł - na allegro - 8zł - gdzie tu sprawiedliwość ja się pytam ?? 
(Chociaż nawet jakby kosztował 35 to i tak bym kupowała, bo warto!)


------------ Makijaż ------------ 



--- Paleta cieni ZOEVA Naturally Yours - piękna paletka z solidnymi cieniami, jedyny minus to brak lusterka.
Spośród wszystkich palet cieni jakie posiadam najczęściej po nią sięgam.
Więcej o niej tu.

--- Korektor Loreal True Match - Świetne krycie, dobrze dostępny, cenowo też nie wypada najgorzej. Mi odpowiada - bardzo dobry produkt. 

--- Baza pod cienie ZOEVA - świetna baza! Spisuje się nawet z najbardziej tandetnymi cieniami. Występuje w dwóch wariatach - perłowej i matowej. Wydajna, wyrównuje kolor powieki i przedłuża trwałość cieni. Produkt na 5+.

--- Avon SuperShock Black - najtrwalsza kredka jaką kiedykolwiek miałam przyjemność testować. Tylko "dwufazówka" jest w stanie ją zmyć! W dodatku tak intensywnie czarna...
Jeżeli lubicie trwałą linię wodną to kupcie i cieszcie się, bo zapewniam, że będziecie zadowolone.

--- Czwórka cieni do stylizacji brwi PierreRene - A w rzeczywistości trójka cieni i wosk. Bardzo ją lubię. Cienie są chłodne i spokojnie można dopasować kolor do każdego koloru brwi. 
Trwałe cienie o dość kremowej, ale jednocześnie sypkiej konsystencji.
15zł - dostępna w drogeriach Natura gdzie są szafy PierreRene lub internetowo. 

--- Podkład Perfect Stay + Primer Astor - to jest podkład, który skradł moje serce! Miałam poprzednią wersję i kiedy ją wycofali a wprowadzili ulepszoną od razu musiałam ją wypróbować. 
Zakochałam się! To jest ten podkład wygląda jak druga skóra - nie jest to matowe wykończenie ani też rozświetlające, ale na skórze wygląda pięknie. 
Krycie jest dobre - może nie zakryje wszystkiego, ale zapewne większość.
Trwałość - jestem osobą, która podczas dnia dotyka buzi. Bardzo często "smarkam" jak i opieram się lub wycieram palcami buzię, a kiedy wracam z pracy do domu patrzę w lustro i ja nadal mam podkład i konturowanie. 
Wcześniej to się nie zdarzało - po 10 godzinach mam jeszcze go na twarzy.
Ja jestem zachwycona.

Ceny są różne - od 50 zł a w promocji nawet i 26 zł - dostępny w drogeriach.

--- Puder do konturowania 505 - baaaardzo go lubię, jednak trzeba uważać żeby nie zrobić sobie "brudnych plam" gdyż jego szarawy odcień oraz satynowe wykończenie może sprawiać takie wrażenie. 



Bardzo chłodny odcień świetnie nadaje się do konturowania, ale na pewno nie do brązowienia czy opalania.

Tu w porównaniu z kultowym bronzerem TheBalm BahamaMama.



--- Róż do twarzy Zoeva Gentle Touch - kiedy kupowałam ten róż myślałam, że będzie bardziej brzoskwiniowym odcieniem jednak okazał się kolorem w stylu "BabyPink". 


Bardzo na pigmentowany produkt w urzekającym opakowaniu. 
Idealnie nadaje świeżości cerze i sprawia, że jest rozpromieniona.
Trwałość zachwycająca. 


------------------------------
Ze wszystkich tych produktów jestem bardzo zadowolona i są moimi pewniakami. 

Myślę, że podobny post się jeszcze pojawi właśnie dlatego, że o wielu produktach jeszcze chciałabym napisać.


Ciekawa jestem czy posiadacie któryś z tych produktów i czy Wy również podzielacie moje zdanie.

Do następnego!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz