Nie ukrywałam nigdy, że bardzo lubię podkreślone usta. I to na kolorowo. W mojej kosmetyczce na próżno szukać 'nudziakowych' odcieni, za to czerwieni i soczystych róży jest mnóstwo.
Tak, wiem - mało to mądre, ale mania posiadania bierze w łeb kiedy wchodzę do drogerii lub robię zakupy internetowe.
W moim szminkowym pudełku znajdują się również konturówki - to chyba must have przy bziku na pukncie podkreślonych ust.
Marką wiodącą w kolekcji jest Golden Rose. Dlaczego?
zapraszam
Te kredki są tanie, trwałe, dobrze dostępne, mają szeroką gamę kolorystyczną i ogólnie rzecz ujmując - robią robotę!
Producent wypuścił na rynek kilka serii konturówek do ust, większość wodoodpornych. Pod tym kontem ich nie testowałam, ale mogę powiedzieć, że na pewno są trwałe zarówno zastosowane jako 'pomoc' jak i solo na ustach.
Konturówki z danych serii mają różna "opakowania" - niektóre są wysuwane (waterproof lipliner), inne ukryte w tworzywie, które trzeba temperować (classic i dream lips), a jeszcze inne są zwykłymi drewnianymi kredkami.
Wybór kolorystyczny z szeregu konturówek jest bardzo duży, więc na pewno każdy znajdzie coś dla siebie - nudziaki, czerwienie, mnóstwo róży i ciemne fiolety.
Chciałabym jeszcze zaznaczyć, że do wielu szminek z kolekcji Golden Rose, czy tych matowych czy tradycyjnych łatwo dobrać produkt ( Pani podpowiedziała mi na stoisku, że mają co do tego wytyczne). Z mojej kolekcji na przykład kredka Classic 325 pasuje do szminki Velvet Matte nr 06 idealnie, a Waterproof Lipliner do VM nr 04.
Kredki z serii Classic są miękkie i bardzo ładnie rozprowadzają się na ustach - krycie i pigmentacja bardzo na plus. Drewniane kredki są trochę tępe w konsystencji, pomagając sobie palcem jesteśmy w stanie pokryć równomiernie całe usta.
Bardzo lubię te kredki do ust i na pewno powiększę swoją kolekcję o kolejne kolory.
Myślę, że za taką ceną warto je mieć.
A Wy macie kredki do ust tej firmy?
A może polecacie jakieś inne sprawdzone konturówki do ust.
Ale piękne, rzeczywiście,. #520 jest moim objawieniem !!!!!:) nie wysuszają ust?
OdpowiedzUsuńodrobinę, ale wydaje mi się to normalne, jak przy matowych szminkach ;)
Usuń