wtorek, 21 października 2014

Moim zdaniem - Produkty pielęgnacyjne MIXA


Jakiś czas temu weszła na rynek marka Mixa, która nie wiem czy wiecie, ale jest kolejną "córką" luksusowej firmy L'oreal.

Kuszona obfitymi promocjami długo się powstrzymywałam przed nowymi pielęgnacyjnymi zakupami - toż kremy i inne tego typu kosmetyki - to nie dla mnie, ale w końcu trzeba zacząć o siebie dbać... 

Posiadaczka wrażliwej cery - JA - stwierdziłam, że byłabym świetnym królikiem doświadczalnym testującym kosmetyki firmy reklamującej się hasłem - "Ekspert skóry wrażliwej".


Czy wyszło by mi to na dobre!? 

-----Odpowiedź znajdziecie poniżej-----





---------------------------------------------
W lato kiedy przyszedł okres gdy moje zaczerwienienia na twarzy były silniejsze, bardziej widoczne. W gorące dni nie używam ciężkich, kryjących podkładów więc nie miałam czym tego przykryć. 
Postanowiłam coś z tym zrobić i na ratunek zaczerwienionym polikom miał przyjść krem łagodzący rumieniec. 

Producent zapewnia, że krem ma właściwości łagodzące zaczerwienienia. a nawet ma je redukować. Zawiera SPF15 oraz serię zdrowych składników takich jak - wyciąg z kwiatu arniki, witaminę B3, kofeinę oraz nie zawiera parabenów i alkoholu.

Niestety, produkt, który kupiłam jako pierwszy (z tej firmy) i okazał się bublem - 18zł, bo około tyle za niego zapłaciłam, wyrzuciłam w błoto. 
Nie byłam w stanie się nim smarować ze względu na ból oczu - owszem, opakowanie zawiera napis  "Nie stosować w okolicach oczu" i faktem jest, że nie stosowałam, ale czy rumień, który występuje na policzku około dwa centymetry od oka to też jest jego okolica? Skoro tak, to na co jest, przepraszam, ten krem? 
Być może jakieś składniki (producent zapewnia o braku alkoholu) sprawiają, że moje wrażliwe oczy zaraz łzawią i stają się czerwone. 

Próbowałam go wykorzystać pod makijaż, ale niestety ważyły mi się na nim podkłady... 
Także ranne smarowanie tym kremem odpada, bo produkty się ważą, nocne również odpada, chyba, że chcemy wzbudzić w facecie odrobinę czułości i przyjść do łóżka z płaczem... 

Krem ma jasno zielonkawy kolor - jak zazwyczaj tego typu produkty. 
Pojemność - 50ml - tubka w kartoniku.
Ważność - 12m od otwarcia


---------------------------------------------

Kolejnym produktem któremu dałam szansę był chwalony przez Maxineczkę -  krem przeciwzmarszczkowy i ujędrniający +45 na dzień i na noc. 


Oczywiście drogeria przyszła mi z pomocą i obniżką cen na owe produkty, więc stwierdziłam - "czemu nie dać drugiej szansy?"
I tym razem się nie pomyliłam. 
Tak wiem, to jest produkt 45 plus a ja mam zaledwie 24 lata, ale krem się przyswaja i cera nie wie dla kogo on jest przeznaczony... 

Producent zachwala krem używając stwierdzeń - "wygładza zmarszczki", "ujędrnia skórę". 
I zgadzam się, choć co do kwestii zmarszczek nie mam dowodów, bo nie mam zmarszczek (sasasasa).
Najbardziej zależało mi na efekcie zdrowej naciągniętej i elastycznej skóry i muszę powiedzieć, że ten krem zrobił swoje. 

Więcej rozwodzić się nie będę - produkt bardzo mile widziany w mojej kosmetyczce i na pewno kupię kolejne opakowanie. 
A co do opakowania - tu widzę pewną wadę i zaletę. 
Krem umieszczony jest w opakowaniu z pompką co jest zaletą bo nie trzeba paluchem w opakowaniu grzebać, a wadą tego opakowania jest to, że owa pompka wyciska za dużo produktu. 
Ja stosuję pół pompki i jest to wystarczająca ilość by pokryć twarz i dekolt. 

Cena - ok.23 zł 
Pojemność - 50ml
Ważność - 12m od otwarcia  




---------------------------------------------
Następnym produktem z firmy Mixa, który trafił do mojej kosmetyczki był również polecany przez Maxi - dwufazowy płyn do demakijażu. 


I w zasadzie nie wiem czemu - przecież ja nie używam takich produktów i mimo wypróbowanej i polecanej rzeszy miceli i dwufazówek nadal byłam na nie... Do teraz! 
Jestem tym produktem zachwycona! 

Zawsze do mycia buzi używałam tylko mydła Dove w kostce i nadal tak jest, jednak ta dwufazówka pomaga mi w tym. Zmywa resztki tuszu czy eyelinera, zmywam nim makijaż w ciągu dnia. 
No jak dla mnie - właścicielki wrażliwej skóry to jest 5+! 
Oczy nie szczypią, nie są czerwone, skóra wokół oczu nie jest podrażniona!
Szał ciał, można by rzec, bo nie wiem czy istnieje coś czego ten produkt by nie zmył. 

Cena - 16zł
Pojemność - 125ml
Ważność - 6m

Kolejny obowiązkowy punkt z tej firmy w mojej pielęgnacji.  


 ---------------------------------------------

 Po tej recenzji wniosek nasuwa mi się jeden - nie warto się zrażać do firm kosmetycznych po jednym bublu z ich wachlarze kosmetyków! 
Mój przykład pokazuje, że można po czasie odnaleźć perełki, jak produkt do demakijażu, który jest cudowny jak woda z Lichenia (przepraszam nie mogłam się powstrzymać by nie dodać tego porównania ).

Mam nadzieję, że przyda Wam się kilka zdań ode mnie na temat tych kosmetyków. 




A Wy macie coś z Mixa? 
Jakieś spostrzeżenia? Dzielcie się śmiało! 



Do następnego! 

4 komentarze:

  1. mam ochotę na ten krem ujędrniający i ten płyn- najpierw kusiła Maxineczka a teraz Ty, pewnie prędzej czy później pęknę i kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam od nich krem korygujący zaczerwienienia (taki zielony), ale bardzo piekła mnie po nim skóra...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to ten pierwszy z mojego wpisu - miałam te same "nieprzyjemności" :)

      Usuń